Moja 18sta warka piwa domowego, wyjątkowa, ze względu na ogólnie pojęte "opakowanie".
Krachla (butelka) zakupiona na czerwonadynia.pl

Na nazwę piwa, oraz wygląd etykiety wpływ miała pewna historia..

26 stycznia Roku Pańskiego 2019 r. godz. 18:29 czasu lokalnego.
Rodzina zgromadzona przy stole czeka na wizytę duszpasterza, tylko głowa rodziny nerwowo krząta się po kuchni. Idzie! Zawołała Białogłowa żona piwowara, notabene przeciwna warzeniu piwa w domu. NIEteraz! Za 5 minut chmielenie, a za 10 koniec gotowania!

"Pragnąc dobrze wypełnić funkcję pasterza, proboszcz powinien starać się poznawać wiernych powierzonych jego pieczy. Winien zatem nawiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza w niepokojach i smutku, oraz umacniając ich w Panu, jak również – jeśli w czymś nie domagają – roztropnie ich korygując." — kan. 529 § 1.

„Czuć u Was rodzinną, domową atmosferę” rzekł wędrowiec, nie wiedząc zapewne, że to zasługa brzeczki, która dosłownie minutę temu znikła w czeluściach odpowiednio schłodzonego balkonu. Tajemnicą piwowara zostanie to, jak przez niespełna minutę: wsypał chmiel, gotował brzeczkę 10 minut, a na koniec przetransportował ją do chłodni.

Piwo nie jest w żaden sposób manifestem niechęci do Kościoła Katolickiego, jednak to, że nie ma deklarowanych 65 IBU, to ewidentnie wina ów instytucji.